Amazon rozwija swoje portfolio produktów. Amazon Echo będzie bardzo nietypowym głośnikiem. Wyróżnia go integracja z asystentem głosowym. Tym razem wpadka jest mniej prawdopodobna niż w przypadku smartfonów.

Rynek głośników multiroom i tych korzystających z usług streamingowych, to obok soundbarów jedyne sprzęty audio, których sprzedaż dynamicznie rośnie. Na rynku polskim te urządzenia jeszcze są nieco za drogie, ale systemy Sonos, Bose SoundTouch czy głośniki Samsung M3, M5 i M7 są coraz łatwiej dostępne.

alt text

Nic więc dziwnego, że i w ten rosnący segment wchodzi Amazon. A robi to jak zwykle w sposób odmienny od rynkowego. Obok oczywistych możliwości Echo ma się wyróżniać asystentem głosowym.

Amazon Echo kosztuje tyle samo co jego główny rywal Sonos Play:1. Głośnik Sonosa możemy połączyć z innymi i generalnie głównym zadaniem jest odtwarzanie muzyki z naszych domowych zasobów lub z serwisów streamingowych jak Deezer czy Spotify.

W przypadku Amazon Echo wsparcia dla usług muzycznych jest mniej. Urządzenie umożliwia dostęp do takich serwisów jak Amazon Music Library, Prime Music, TuneIn, oraz iHeartRadio. Pozostałą muzykę z iPhone’a, czy komputera możemy odtwarzać łącząc się z Echo przy pomocy bluetooth.

alt text

Najważniejsze jest jednak, że Amazon Echo obsługujemy komendami głosowymi i mamy do dyspozycji asystenta głosowego na wzór Siri. Echo nasłuchuje cały czas (ponoć nie przekazując tego dalej), aż wypowiemy słowo klucz - Alexa. Za pomocą komend możemy oczywiście obsługiwać muzykę, ale możemy też sprawdzić pogodę, poznać najświeższe wiadomości, a nawet zadać pytanie o dane encyklopedyczne, czy przepisy. Możemy też sporządzać listy zakupów. Amazon obiecuje, że funkcje będą stale dodawane.

-

Całość najlepiej obrazuje promocyjny filmik. Rozwiązanie ma prawo się podobać. Jeśli będzie działało skuteczniej niż Siri może stać się naprawdę ciekawym asystentem rodziny. Osobiście z jednej strony pomysłem jestem zachwycony - zapowiada się głośnik za przyzwoite pieniądze z unikalnymi funkcjami. Jednak z drugiej strony otaczający nas cały czas w domu asystent głosowy do którego zwracamy się Alexa jest już tylko o krok od wizji z filmu „Ona” (Her). A to nieco mnie przeraża.

alt text

Amazon Echo na razie jest jednak w ograniczonej dystrybucji, a i tak o wsparciu dla języka polskiego możemy wyłącznie pomarzyć. Ciekawe jest też to, że Amazon Echo nie doczekał się aplikacji dla iOS. Na tabletach Fire i urządzeniach z Androidem będzie klasyczna aplikacja, na komputerach i urządzeniach z iOS aplikacja webowa do sterowania głośnikiem Echo.

Pomysł ciekawy, czas pokaże czy Amazon podbije ten szybko rosnący rynek głośników, a zarazem wprowadzi asystenta głosowego do naszych domów.