Wraz z iOS 7 Apple wprowadziło blokadę uniemożliwiającą korzystanie z telefonu po wymazaniu danych bez podania Apple ID. Ta drobnostka sprawiła, że kradzież iPhone’ów na całym świecie drastycznie zmalała.

Skradziony iPhone jest praktycznie bezużyteczny, może co najwyżej robić jako drogi przycisk do papieru. Co więcej, dzięki funkcji Find My iPhone łatwo może wpaść w ręce organów ścigania (o ile te podejmą odpowiednie kroki). Jak widać złodzieje doszli już do wniosku, że takie zabawy nie mają sensu.

Już wcześniej raportowano o spadkach kradzieży iPhone’ów na całym świecie po debiucie iOS 7 w 2013 roku. Teraz FCC, czyli Federalna Komisja Łączności informuje o kolejnych spadkach. W San Francisco kradzież smartfonów Apple’a spadła o 38 %, w Londynie o 24%, w Nowym Jorku o 19%.

Wkrótce na wprowadzenie blokady aktywacji telefonu ma zdecydować się także Microsoft i Google, a to może oznaczać, że w przyszłości nie będziemy musieli obawiać się o złodziei.

Ciekawe, czy nasi lokalni złoczyńcy również zdają sobie z tego sprawę, że ze skradzionego iPhone’a pożytku mieć raczej nie będą.

Źródło:ZDNet