Polacy wygrywają w konkursie Samsunga na najlepsze aplikacje dla smart zegarków. Apple wprowadza SDK po części umożliwiające tworzenie aplikacji dla Apple Watch. A ja znów wracam do Pebble, właśnie ze względu na aplikacje. Urządzenia noszone potrzebują i będą potrzebować aplikacji, tak jak samochód benzyny.

Świat smartfonów wcale nie miał być appcentryczny (skupiony wokół aplikacji). Steve Jobs tworząc pierwszego iPhone’a mocno wierzył w przeglądarkę i aplikacje webowe. Życie to bardzo szybko zweryfikowało i już przy drugiej generacji zobaczyliśmy App Store. Wtedy też wybuch szał na aplikacje.

W stronę natywnych aplikacji poszedł Android, Windows Phone. Choć jednocześnie Google cały czas mocno wierzy w rozwiązania webowe rozwijając przeglądarkę Chrome. Finalnie dochodzi do tego, że mamy miks obu rozwiązań. Szczególnie to widać na tabletach. W przypadku smartfonów zwykle to aplikacje biorą górę, ale już na tabletach znacznie częściej sięgamy po przeglądarkę niż aplikację. Jest to po części wina deweloperów, którzy nie stworzyli wystarczająco dobrych aplikacji na tablety (patrz Facebook) ale też możliwości jakie oferują współczesne strony internetowe.

Urządzenia noszone aby spełnić pokładane w nich oczekiwania będą jednak musiały zaoferować wystarczająco atrakcyjne aplikacje oraz integrację z innymi naszymi urządzeniami. Tak jak telewizor nie jest przerośniętym tabletem, tak smart watch nie jest zminiaturyzowanym telefonem. To muszą zrozumieć deweloperzy, tworząc aplikacje dla Apple Watch, Samsung Gear i zegarków z Android Wear.

Łatwa i wygodna obsługa, praktyczność i użyteczność - to podstawowe warunki, jakie spełnić muszą aplikację dla urządzeń noszonych. Jeśli tego zabraknie smart zegarki przez chwilę będą modnym gadżetem, a później odejdą w nie pamięć jak kiedyś PDA, czekając na kolejną rewolucję.

Rozumieją to producenci Apple w dokumentacji dla deweloperów podkreśla znaczenie wygody użytkowania aplikacji i ich praktyczności. Można spodziewać się, że akceptacja tych programów będzie jeszcze bardziej rygorystyczna. Na zegarku przynajmniej w pierwszych chwilach nie będzie się liczyła ilość, a jakość, tak aby nie zrazić użytkowników do siebie.

Samsung natomiast organizował konkurs dla deweloperów na aplikacje dla Geara. Polacy, a zwłaszcza Listonic osiągnęli w nim sukcesy. To jest jednak sposób Samsunga na zachęcenie jak największej grupy deweloperów do tworzenia na nową raczkującą platformę.

Na urządzeniach ubieralnych przeglądarek (wygodnych) nie będzie, całe doświadczenie z użytkowania spadnie na aplikacje systemowe i te od firm trzecich. I to one finalnie zadecydują o racji bytu nowej kategorii urządzeń. Jeśli będą sensowne aplikacje, które ułatwią nam życie to Apple Watch z modnego gadżetu stanie się przydatnym narzędziem, do tego dobrze wyglądającym.